Bungee – kiedy potrzebujemy adrenaliny

Przebywając na wakacjach, na pewno nie raz widzieliśmy turystów, którzy próbowali dodać swoim urlopowym wojażom trochę adrenaliny i decydowali się na skon na bungee. Najczęściej odbywało się to tak, że w jednym z punktów miasta stał potężny dźwig i specjalna platforma. Śmiałkowie, decydujący się na skok, wjeżdżali na platformę, odpowiednio przygotowani i poinstruowani, a następnie oddawali spektakularny skok. Przy okazji można było usłyszeć potężny krzyk, a po skoku radość z odwagi i wrażenia, którymi śmiałkowie z dumą się dzielili.

Oczywiście tego typu skoki są bezpieczne, a turyści są asekurowani, jednak skok z wysokiej platformy wymaga sporej odwagi. Na pewno nie wszystkich jest stać na takie wyzwanie. Jednak jeszcze więksi śmiałkowie poszukują wyzwań związanych ze skokiem na bungee w dość nietypowych sytuacjach. Już nie wystarcza im zwykły skok, starają się mnożyć trudności. Jeden z najbardziej spektakularnych skoków został na przykład oddany w jednej z komór Kopalni Soli w Wieliczce. Dość ekstremalne są skoki oddawane ze skał. Jedna z legend głosi, że pierwszy skok oddała kobieta, która uciekała przed rozwścieczonym mężem. Ponoć miała obwiązać nogi lianami i skoczyła ze skały. Mąż skoczył za nią, ale niestety zginął. Tyle głosi legenda.

Tak naprawdę jednak skoki na bungee wywodzą się z obrzędów rytualnych. Mężczyźni wyspy Pentecost, aby udowodnić swoją męskość, skakali ze specjalnych bambusowych konstrukcji z przywiązanym do nóg linami. Skok musiał wyglądać dość groźnie i niebezpiecznie, bo dziennikarze „National Geographic”, którzy te skoki odkryli i opisali, nie zdecydowali się na taki eksperyment. Dopiero jeden z dziennikarzy zdecydował się na skok na bungee po piętnastu latach od napisania artykułu. Specjaliści uważają, że pierwszy profesjonalny skok na bungee został wykonany przez studentów działających w oxfordzkim klubie sportów ekstremalnych. Czterech studentów zeskoczyło w 1979 roku z mostu w Bristolu. Te skoki były początkiem skoków komercyjnych.

W szybkim czasie powstały firmy, które oferowały śmiałkom skoki na bungee. Szczególnie intensywnie ten sport rozwijał się w Nowej Zelandii. W Polsce pierwszy tego tupu skok został wykonany w 1989 roku. Potem poszło już jak z płatka. Uważany za ekstremalny sport, skok na bungee wydaje się dość bezpieczny, jeśli jest zorganizowany przez profesjonalną firmę. Owszem, zdarzały się wypadki, ale nie dotyczyły one amatorów, traktujących bungee rekreacyjnie. Nieprzewidziane zdarzenia występują tylko wtedy, kiedy waga skoczka nie jest dostosowana do grubości liny. Skoki na bungee są świetnym sposobem na ekstremalne wrażenia.